Gdy wraz z blondynką przestałyśmy
się śmiać. Musiała ona pojechać na zakupy. Poprosiła o pomoc
Rocky'ego i Ell'a. Myślę, że specjalnie. Jak przechodziła koło
mnie zbliżyła twarz do mojego ucha.
-Wykorzystaj naszą nieobecność.
Podobasz mu się. - uświadomiła mi Rydel.
-Chyba nie. Mam wątpliwości. -
powiedziałam smutno, lecz wiedziałam w środku, że nie mam racji.
Gdy trójka wyszła zostałam sam na
sam z Riker'em. Nie liczyłam już dwójki, która jest na górze.
Byli zajęci sobą. A ja nie chciałam im przeszkadzać. Usiadłam na
sofie obok Riker'a. Siedzieliśmy w milczeniu około 5 minut. Po
chwili odezwał się jako pierwszy.
-Chcesz coś do picia lub jesteś
głodna?- spytał.
-Może poproszę wodę. -
odpowiedziałam.
-Zaraz przyniosę. - wstał i zniknął
z mojego pola widzenia.
Nie wiem dlaczego ale postanowiłam za
nim pójść. Przy wejściu do kuchni zderzyliśmy się i nie chcący
wylał na mnie szklankę wody. Poczułam, że większość materiału
jest mokra.
-Przepraszam nie chciałem to był
wypadek. - przepraszał zakłopotany.
-Nie ma za co. Mieszkam nie daleko a
poza tym to tylko woda. - powiedziałam śmiejąc się.
-Dobra to może chodźmy do ciebie
przebierzesz się. - zaproponował, a ja tylko przytaknęłam.
-Zaraz wracamy!- krzyknął do dwójki
na górze.
-Dobra. - odkrzyknął mu Ross
****** Oczami Riker'a ******
Wyszliśmy z domu, przeszliśmy przez
ulice i przekroczyliśmy próg drzwi domu Olivii. Weszliśmy i
dziewczyna od razu podeszła do walizki. Wyciągała kilka ubrań i
pytała mnie o zdanie.
-Może ubierz się już na kolację?
Pewnie pójdziemy do restauracji. - zaproponowałem i powiadomiłem.
-To dobry pomysł. Nie będę musiała
potem tracić czau. - odpowiedziała piękność uśmiechając się.
-Sukienka, spódnica czy spodnie? -
zapytała blondynka.
-Sukienka. - odpowiedziałem.
-Jaki kolor?- ponownie zapytała
kobieta.
-Hmm.. Błękit. - powiedziałem mój
ulubiony kolor nie wiem dlaczego. Chciałem ją w nim zobaczyć?
Może.
-Okej to ja zaraz wracam. Czuj się jak
u siebie. - powiedziała i wyszła do innego pomieszczenia.
Minęło pięć minut przez ten czas
obejrzałem dół mieszkania. Usłyszałem głos ukochanej.
-Umm.. Riker.. - powiedziała
nieśmiało.
-Tak? - spytałem.
-Mógłbyś zapiąć mi sukienkę? -
spytała speszona Olivia.
-Tak tylko otwórz drzwi. -
odpowiedziałem spokojnie.
-Okej, już. - wszedłem gdy usłyszałem
otwierające się drzwi.
Jej tył był nawet tak wspaniały.
Ubrała błękitną sukienkę ponad kolana. Sukienka była w tym samym
kolorze koronką. Wyglądała pięknie. Zapiąłem jej sukienkę
zastanawiając się jak byśmy razem wyglądali. Było to głupie. Bo
ona nic do mnie nie czuje.
Co sądzicie o tym rozdziale? Może będzie dziś dodane ich więcej bo u mnie strasznie leję i się nudzę. Komentujesz=Motywujesz
Tak daj 5! Proszę! To świetny blog! Kocham go! Proszę! Kiedy następny? :*
OdpowiedzUsuńSuper rozdział . Czekam na nexta . Pisz szybko !!!!
OdpowiedzUsuń