poniedziałek, 16 czerwca 2014

#11 Nie jestem małą dziewczynką.

                                      ****** Oczami Riker'a ******

          Wyszliśmy z Olivią z kina. Wracaliśmy już do mojego domu. Po 10 minutach byliśmy na miejscu to co tam zobaczyliśmy całkowicie nas zaskoczyło. Ell z Rydel całowali się w basenie, gdy tylko nas zauważyli odeszli od siebie i obydwoje zrobili się czerwoni jak pomidory. Wybuchnęliśmy razem z Olivią ze śmiechu. Pomogliśmy zakochanym wyjść z wody po czym pomknęli się wysuszyć, ale nawet głupi wie, że wydarzyło się tam coś więcej. Olivia zdjęła buty i zamoczyła nogi w wodzie. Ja postanowiłem jej potowarzyszyć.

-Wiesz, myślę, że Rydel chciała tego zdarzenia. - powiedziała z szerokim uśmiechem.
-Tak to bardzo możliwe. - mówiłem z małym śmiechem.
-O której jutro jedziecie na koncert? - spytała.
-Nie wiem około 18 Musimy jeszcze zrobić próbę. Czemu pytasz? - odpowiedziałem.
-Nie ważne. - rzuciła nieśmiało.
-Ważne, ważne. Mów. - przekonywałem ją.
-Pytam bo myślałam czy nie mogłybyśmy się z wami zabrać. Ale nie chcę się narzucać. - podakcętowała ostatnie zdanie.
-Nie ma sprawy. Bądźcie pod domem naszykowane o 18. - powiedziałem uśmiechając się do niej. -Nie będziemy sprawiać problemów? - spytała aby się upewnić.
-Nie no coś ty. Gen pojedzie z Ross'em, Rydel, Ell'em i Rockym. A my we dwoje. - odpowiedziałem po czym pocałowałem ją w czółko.
-Okej ja się zbieram. Jutro muszę wcześnie wstać aby zrobić zakupy i wogule. - powiedziała wyjmując nogi z basenu.

         Ja także to uczyniłem. Ubraliśmy buty i poszedłem ją odprowadzić. Tak wiem nie była to długa droga ale nie chciałem aby szła sama gdy jest ciemno. Nie chciałem aby coś jej się stało. Martwiłem się. Odprowadziłem ją pod same drzwi na pożegnanie pocałowaliśmy się i wymieniliśmy słowem ,, Dobranoc". Na jej twarzy widziałem uśmiech, była szczęśliwa tak samo jak ja. Wróciłem do domu. Zapukałem do drzwi Rydel, chciałem z nią pogadać o tym zdarzeniu.

-Proszę. - powiedziała, najwidoczniej dopiero się obudziła.
-Możemy pogadać? - spytałem wchodząc do jasno-różowego pokoju.
-O Ell'u i o mnie prawda? - odpowiedziała pytaniem na pytanie.
-Tak. - odpowiedziałem krótko.
-Riker nie musisz się martwić, nie jestem małą dziewczynką, której musisz bronić – tłumaczyła.
-Wiem. Ale nadal jesteś moją młodszą siostrą. A poza tym Ell jest dobrym kandydatem – zażartowałem.
-Bardzo śmieszne. Możesz już wyjść? Chcę iść spać. - powiedziała kładąc głowę na poduszkę.
-Dobranoc. - powiedziałem tylko cicho.

         Wyszedłem. Przeszedłem przez drzwi od łazienki, weszłem pod prysznic. Po 5 minutach byłem cały wykąpany gdy miałem już zakręcać wodę poczułem zimne ukłucie. Była to woda. Usłyszałem śmiech Ross'a, Rocky'ego i Ratliff'a.

-To zimne – powiedziałem ze śmiechem.

Wtedy Ross odsłonił zasłone i zaczął mnie kamerować. Wszyscy się śmieliśmy. Było naprawdę radośnie. Gdy wyszedłem spod prysznica poszedłem prosto do swojego pokoju. Położyłem się pod kołdrę i usnąłem myśląc o mojej ukochanej Olivii.
 

5 komentarzy:

  1. Super rozdzialik właściwie , jak podoba mi się jak każdy XD
    Czekam na nexta :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi. :3 Dodam jeszcze dziś chociaż jeden :)

      Usuń
  2. Jeszcze dziś? Ojej ^^ Ale ten rozdział był wyjątkowo słodziutki ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jestem pewna bo mam jutro sprawdzian z matmy. ;/

      Usuń
  3. Boski rozdział, z resztą jak zawsze ;) Tyle miłości <3

    OdpowiedzUsuń